Peemka Peemka
957
BLOG

W krainie wybuchających opon

Peemka Peemka Polityka Obserwuj notkę 36

Piątkowy incydent z wybuchem opony w samochodzie przewożącym prezydenta Adrzeja Dudę nasuwa oczywiste skojarzenia ze Smoleńskiem. Chyba jednak bardziej poprawną analogią byłaby ta z incydentem w Gruzji, gdzie w listopadzie 2008 roku ostrzelano kolumnę przewożącą m.in. śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Zdaniem wielu analityków ten moment - a ściślej reakcje na ten incydent w Polsce - zdeterminował dalszy rozwój wypadków z finałem w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r.

Incydent ten posłużył jako test dla określenie solidności prezydenckiej ochrony i szerzej rekacji medialnych i społecznych w odpowiedzi na ten incydent. Rekacje te polegały przede wszystkim na kpinach i wyszydzaniu, gdzie prym wiedli znani politycy, m.in. były prezydent Bronisław Komorowski dowcipkujący o "ślepym snajperze" czy inna jego znana wypowiedz, która przejdzie już do historii czyli "jaki prezydent, taki zamach". Inni mędrkowali, że tak w ogóle to kto w dzisiejszych czasach myślałby o zamachach na głowy państw a już w szczególności na prezydenta tak nic nieznaczącego kraju, jak Polska. Dla uważnych obserwatorów reakcji w odpowiedzi na incydent w Gruzji wniosek mógł być tylko jeden: prezydent Polski jest pozbawiony jakiejkolwiek poważnej ochrony. Od tego momentu do Smoleńska nie musieliśmy już czekać długo.

Są niestety podobieństwa w modus operandi pomiędzy incydentem w Gruzji z 2008 r. i wypadkiem prezydenckiej limuzyny w zeszły piątek. Na poziomie społecznym, natychmiast po wypadku samochodu prezydenta Dudy nastąpił - jak na zawołanie - wysyp słodko-gorzkich wypowiedzi zwolenników Komitetu Obrony Demokracji. Słodkich - bo wyrażających radość z samego wypadku. Gorzkich - bo żałujących, że jednak prezydent Duda wyszedł z tego cało i życzących mu w przyszłości kolejnych takich przygód już ze śmiertelnym finałem. Pojawili się również politycy, chóralnie wspierani przez zagraniczne media, od razu ostrzegający, że jakiekolwiek spiskowe teorie nawet nie powinny się pojawiać w śledztwie bo to może "rozpalać emocje". Przekaz ma być zatem jasny: dla rozsądnych ludzie jedyną rozsądną hipotezą jest pancerna brzoza i spontanicznie wybuchające opony. Wszystko ponad to powinno być kwalifikowane jako teorie spiskowe snute przez jakichś szaleńców.

W rzeczywistości jest dokładnie odwrotnie. Pierwszą roboczą hipotezą poddaną starannej weryfikacji powinna być hipoteza o próbie zamachu. To, że taka robocza hipoteza może naciskać na odcisk redaktorom zagranicznych mediów w Polsce to nie szkodzi. Bezpieczeństwo jest ważniejsze od ich samopoczucia. Jeśli hipoteza ta - daj Boże - zweryfikowana zostanie negatywnie to pozostanie odpowiedź na pytanie jakie czynniki spowodowały - rozerwanie specjalnej opony w kolumnie samochodów jadących z podobną prędkością akurat w samochodzie prezydenta. I tu chyba nie tylko ja liczę na profesjonalne i przejrzyste dochodzenie z wnioskami opartymi o fachowe badania i analizy. I nieco szybciej niż dochodzenie prokuratury w sprawie "nieświadmego spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym", które ma szansę skończyć się nawet przed końcem świata. Jeśli zaś zostaniemy z odpowiedziami w stylu "nie powinno się było zdarzyć, ale się zdarzyło", "przypadek losowy", "złośliwość rzeczy martwych", ewentualnie "przejechali to rozerwało" i gdy posypią się nagrody i awanse za  za "świetną i szybką reackję" będzie to oznaczało, że jest znacznie gorzej niż sądziliśmy.

To poziom społeczy i medialny. Na poziomie reakcji instytucji państwowych obraz jest niewiele lepszy. Ten incydent to kolejna kompromitacja Biura Ochrony Rządu. 6 lat po Smoleńsku, gdzie zginął prezydent i dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych wciąż dochodzi do "groźnych incydentów" (potencjalnie śmiertelnych) i wciąż pod patronatem tej samej "firmy". W tej sytuacji głosy o konieczności "opcji zerowej" czyli rozwiązania obecnych struktur i ich zupełnej przebudowy od zera stają się bardziej zrozumiałe. Pozostaje zgodzić się z oceną ministra Patryka Jakiego: diagnoza ministra Sienkiewicza niestety pozostaje aktualna: państwo polskie wciąż istnieje tylko teoretycznie.

Teren incydentu zamknięto i badano dwukrotnie - w sobotę i niedzielę. To się chwali, że podejście było tym razem poważniejsze, ale dlaczego dwukrotnie i z takim opóźnieniem? Jeśli chodziło o zebranie dowodów rzeczowych i dokumentację miejsca zdarzenie to dlaczego nie dokonano tego od razu po incydencie? Przecież od piątku do soboty przez miejsce incydentu przejechało tysiące samochodów. Takie proste pytania najwyraźniej są jednak wciąż zbyt skomplikowane dla odpowiednich państwowych struktur. Czy w ogóle istnieją jakieś procedury reakcji na tego typu grożne incydenty poza ewakuacją prezydenta? Zabezpieczenie terenu, ekipy śledcze, transport, komunikacja? Czy ktoś w ogóle pomyślał o dokładnym przeszukaniu terenu i zebraniu fragmentów rozerwanej opony? Jeśli w wyniku badań tych fragmentów okaże się np. że miał miejsce skrajnie mało prawdopodobny scenariusz wady fabrycznej tej opony to mogą to być dowody konieczne przy procesowaniu się z producentem tych opon, być może także do zerwania kontraktu i w ogóle zmiany firm zaopatrzeniowych. Czy ekipy śledcze przebadają koło i podwozie tego samochodu także na obecność materiałów wybuchowych i śladów nadpaleń/nadtopień/charakterystycznych pęknięć w celu wykluczenia scenariusza, że oponie coś jednak pomogło się rozerwać? Czy też w te badania będą zaangażowani ci sami eksperci z CLKP badający próbki ze Smoleńska ze swoja nowatorską metodologią, gdzie jeśli 3 metody wykażą ślady materiałów wybuchowych a jedna nie to znaczy, że nic podejrzanego nie ma?

Ufam, że odpowiedzi na te i inne pytania będziemy wkrótce sukcesywnie otrzymywać.

Jakiś najwyraźniej bardziej wtajemniczony zwolennik KOD podkreślił, że piątkowy incydent to było pierwsze i jedyne ostrzeżenie. Drugiego nie będzie. Jeśli analogia z incydentem gruzińskim jest słuszna to jeśli odpowiedzialne służby państwowe nie zaczną wreszcie poważnie pracować życzenie czy też plan wspomnianego KOD-owca może zrealizować się szybciej niż nam się wydaje.

Peemka
O mnie Peemka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka